Wiosna wreszcie do nas zawitała, a wraz z nią czas na intensywną regenerację skóry i włosów po zimie. Odwiedziliśmy nasze drogerie i przygotowaliśmy dla Was mini przewodnik po wiosennych bestsellerach kosmetycznych!

Zastanawiacie się jak przywrócić blask skórze twarzy po zimnych i ciemnych miesiącach? Przede wszystkim nawilżając ją i rozświetlając! W drogeriach Douglas, Sephora i Yves Rocher znajdziecie zarówno sera regeneracyjne jak i rozświetlające o składzie bogatym w witaminy i odżywcze kwasy. Efekt natychmiastowego rozświetlenia i orzeźwienia skóry twarzy, szyi i dekoltu jest widoczny niemal od pierwszego zastosowania. Ważnym elementem codziennej pielęgnacji twarzy jest stosowanie odpowiedniego kremu pod oczy, który odżywi i ujędrni skórę oraz zniweluje zacienienia, tak jak ten marki Botanic Skinfood dostępny w Drogerii Natura.

Po zimie nasze włosy również wymagają solidnego wzmocnienia. Zmatowione zimnem i noszeniem ocierających czapek i szali włosy potrzebują odżywczego szamponu i maski, które są dostępne w wielu wariantach w każdej z naszych drogerii. Pamiętajcie, by kosmetyki dobierać adekwatnie do gatunku swoich włosów; a jeżeli macie wątpliwości jakiego wyboru dokonać – pracownicy sklepu chętnie Wam pomogą!

Wiosna to czas intensywnych przygotowań ciała do lata. Pogoda sprzyja aktywności na świeżym powietrzu, a w połączeniu z rytuałem domowego SPA pozwoli przyspieszyć proces regeneracji i ujędrnienia ciała. W ofercie sklepu Ziaja znajdziecie ujędrniające olejki do masażu, peelingi i masła do ciała, dzięki którym kondycja skóry poprawi się błyskawicznie.

By poczuć prawdziwy dotyk wiosny, polecamy kosmetyki do ciała o kwiatowo-owocowych zapachach, które w połączeniu z perfumami o podobnych nutach dodadzą energii do działania i wprawią w dobry nastrój. Pojedyncze flakony perfum oraz całe zestawy perfumowanych kosmetyków znajdziecie w drogeriach Yves Rocher, Douglas, Sephora, Drogerii Natura, Hebe, Rossmann i Super-Pharm.

To jak? Gotowi na wiosenne odświeżenie? Do zobaczenia w Forum na wiosennych zakupach 🙂